Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet

Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet

Budzi się o 3:17. Znowu ta sama godzina. Zasypiała spokojnie, ale ciało wyrwało ją ze snu, jakby alarm uruchomił się od środka. Serce przyspiesza, gardło się zaciska, a w ciele pojawia się napięcie, którego nie potrafi nazwać. Obok śpi ktoś, kto nigdy jej nie skrzywdził. Logika jej podpowiada, że jest bezpieczna, a jednak coś w niej głęboko, na poziomie podświadomości, chce pamiętać inaczej.

Tak zaczyna się wiele historii kobiet, które w przeszłości przeszły przez traumatyczne doświadczenia. Nie zawsze potrafią o tym mówić. Czasem przez całe lata trudno im przyjąć, że to, co je spotkało, było przemocą. A jednak ciało pamięta i reaguje, nawet wtedy, gdy umysł chciałby o tym zapomnieć.

Ciało zapamiętuje to, czego psychika nie była w stanie udźwignąć.

Eksperci z dziedziny psychotraumatologii, neuronauki i medycyny psychosomatycznej są zgodni co do faktu, iż trudne doświadczenia odciskają ślad w układzie nerwowym. Trauma potrafi wywierać na nas silny wpływ i dopóki ciało nie poczuje bezpieczeństwa, umysł nie przekona go, że to całe zło, naprawdę jest już przeszłością.

Kiedy słowa milczą, mówi ciało

Każdy rodzaj przemocy, czy to przemoc fizyczna, psychiczna, seksualna, ekonomiczna bądź emocjonalna, rzadko kiedy znikają bez śladu. 

Istnieje rzadkie zaburzenie neurologiczne zwane asymbolią bólu. Pacjenci doświadczający tego stanu, podczas badań potrafią trafnie zlokalizować ból, jego natężenie i rodzaj, przy czym ból jest dla nich stanem absolutnie obojętnym. Poddawani testom uśmiechają się zachęcająco do neurologa, który sprawia im ból, a mimo to nie cofają badanej kończyny i nie wykazują żadnych oznak strachu czy niezadowolenia. W asymbolii bólu dochodzi do przerwania połączenia między ośrodkami czucia bólu a układem limbicznym, który odpowiada za emocje.

Gdy ból psychiczny jest nie do udźwignięcia, układ nerwowy uruchamia mechanizmy przetrwania. Najbardziej znane to walka i ucieczka, jednak w przypadku kobiet najczęściej pojawia się trzeci tryb: zamrożenie. Jest to stan, w którym ciało „odłącza się”, by przetrwać to, czego nie da się ani zatrzymać, ani opuścić. Zamrożenie chroni w chwili zagrożenia, lecz ma swoją cenę w przyszłości – emocje, których nie dało się przeżyć, zostają uwięzione w ciele. Z perspektywy mózgu wygląda to tak: ciało migdałowate, odpowiedzialne za reakcję strachu, uruchamia alarm, oś stresu (podwzgórze-przysadka-nadnercza HPA) zalewa organizm adrenaliną i kortyzolem, a hipokamp, który porządkuje wspomnienia, traci zdolność zapisania wydarzenia jako „minionego”. Kora przedczołowa, odpowiadająca za logiczne myślenie, analizę i słowa, chwilowo traci dostęp do sterów.

Podczas traumy świadomość się zaciera, ale ciało zapamiętuje wszystko. Dlatego wiele kobiet po latach mówi: „pamiętam to jak przez mgłę”, „jakbym to nie była ja”, „niby wiem, co się stało, ale nie czuję z tym kontaktu”. To nie luki w pamięci – to mechanizm ochronny mózgu.

System alarmowy, który się nie wyłącza

Kłopoty zaczynają się wtedy, gdy po doświadczeniu przemocy układ nerwowy nie powraca do równowagi. Alarm pozostaje włączony, jakby zagrożenie wciąż było obecne, ciało migdałowate nadmiernie reaguje, a hipokamp nie wysyła sygnału: „to już minęło”. Organizm nadal chroni, mimo że nie ma przed czym. W efekcie ciało może reagować całym wachlarzem reakcji psychosomatycznych: niepokojem, bezsennością, ściskającym bólem brzucha, tikami nerwowymi, uciskiem w klatce piersiowej, kołataniem serca, problemami z oddychaniem, chronicznym napięciem mięśni, zaburzeniami hormonalnymi czy nawracającymi migrenami. Objawy na pierwszy rzut oka wydają się powstawać bez wyraźnej przyczyny, ale w rzeczywistości mają swoje źródło w dawnych, trudnych doświadczeniach. Trauma nie jest więc tylko historią z przeszłości, lecz stanem układu nerwowego tu i teraz.

Dlaczego ciało reaguje nie tak jak powinno

Ślady traumy rzadko pozostają w jednym obszarze życia; przenikają do ciała, naszych relacji, emocji, stają się elementem tożsamości. Wszystko wydaje się być na opak - można pragnąć bliskości, a jednocześnie jej unikać. Chce się powiedzieć „nie”, ale ciało zastyga. Niby się wie, że jest bezpiecznie, a mimo to ciało przygotowane jest na przyjęcie ataku. Układ nerwowy wciąż nie otrzymał sygnału zakończenia zagrożenia, stąd wiele kobiet podtrzymuje strategię zamrożenia jako reakcję obronną, która je kiedyś uratowała. To uczucie odłączenia od własnych emocji tu i teraz odcina je od życia. Trauma ma również wpływ na zdolność zniekształcania obrazu własnej osoby. Zamiast zdrowego poczucia godności pojawia się wstyd i poczucie winy, które obniżają samoocenę, wpływają na decyzje oraz wzorce relacyjne.

Powrót do siebie zaczyna się od ciała

Przez lata dominowało przekonanie, że o traumie trzeba przede wszystkim porozmawiać, opowiedzieć, poddać analizie. Owszem, rozmowa jest ważna, jednak stanowisko neurobiologów jest jasne: jeśli trauma jest zapisana w ciele, samo mówienie o tym nie wystarczy. Umysł może zrozumieć przeszłość, ale jeśli ciało nadal odczuwa ją jako teraźniejszość, nic się nie zmieni.

Dlatego współczesna psychotraumatologia zaczyna od czegoś innego: od regulacji układu nerwowego. Od tego, by ciało poczuło, że jest tu i teraz, a nie tam i wtedy.
Dopiero potem pojawia się przestrzeń na to, by bezpiecznie dotknąć zamrożonych emocji i zintegrować wspomnienia. Powrót do zdrowia nie wygląda jak spektakularny przełom, najczęściej przychodzi pomału: pierwszy pełniejszy oddech, chwila spokoju bez napięcia, mniej tików nerwowych, łagodny kontakt bez lęku, moment wzruszenia zamiast odrętwienia. To drobne sygnały, że układ nerwowy zaczyna budować nową pamięć - pamięć bezpieczeństwa, która ostatecznie stopniowo nadpisuje pamięć strachu.

Dobra wiadomość jest taka: ciało może nauczyć się pamiętać inaczej

Kiedyś ciało robiło wszystko, abyś przeżyła. Zamroziło ból, odłączyło uczucia, włączyło czujność, by Cię chronić. To było mądre. To było potrzebne. To Cię ocaliło.

Dziś możesz nauczyć je czegoś nowego. Układ nerwowy jest plastyczny - może tworzyć inne połączenia, inną odpowiedź na bodźce, inną historię w ciele. Ciało, które pamiętało zagrożenie, może zapamiętać spokój. Ciało, które znało odrętwienie, może nauczyć się czuć. Ciało, które żyło w przetrwaniu, może zacząć żyć pełnią życia.

To nie jest droga natychmiastowej zmiany. To droga powrotu do siebie - krok po kroku, w rytmie, który jest dla Ciebie bezpieczny. Ciało pamięta. Ale może też nauczyć się pamiętać inaczej.

Bibliografia Ból bez cierpienia, dostęp w sieci: https://medycynaholistyczna.com.pl/2018/08/23/kauzalgia-asymbolia-bolu/; 23.08.2018 Clinical Manifestations of Body Memories: The Impact of Past Bodily Experiences on Mental Health, dostęp w sieci: https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC9138975/; 3.05.2022