Brązowe plamy na skórze

Brązowe plamy na skórze

Brązowe plamy na skórze zwykle kojarzą się ze starszymi osobami lub intensywnym opalaniem tych młodszych. Czy trzeba je usuwać? To zależy od postrzegania swojego ciała i poczucia estetyki. Zatem, jeżeli zależy ci na możliwie najbardziej nieskazitelnej urodzie i jednolitej cerze, to przeczytaj i dowiedz się, jak walczyć z przebarwieniami.

Przebarwienia to nic innego, jak plamy ciemniejsze niż skóra, która je otacza, zwane często w języku potocznym „plamami wątrobowymi” lub „starczymi”, a w nazewnictwie medycznym – „hiperpigmentacją”. Powstają one głównie pod wpływem słońca, którego reakcję nasilają różne substancje chemiczne, znajdujące się na skórze, lub czynniki zdrowotne, wynikające z kondycji samego organizmu. Ze mną poznasz je dokładniej.

Słońce a przebarwienia

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że bez słońca nie byłoby życia na Ziemi ani witaminy D3 w skórze. Natomiast istnieje wiele czynników (tzw. fotouczulacze), które potęgują działanie słońca na skórę, nie są chronione filtrami UV, ich przykłady zebrane są w poniższej tabeli. Nawet taki stan fizjologiczny, jak ciąża i menopauza, ze względu na zmianę gospodarki hormonalnej u kobiet, sprzyjają powstawaniu przebarwień. Co ciekawe, przebarwienia możemy również fundować sobie sami, np. w postaci tatuażu czy makijażu permanentnego. Tak, tak, to prawda. Te dwie procedury kojarzą się albo z ozdobą ciała i podkreśleniem jej urody, albo z nieudanym zabiegiem – wtedy stają się przebarwieniami, które dana osoba zapewne zechce usunąć.

Wybielanie przebarwień naturalnie

Mówiąc o pielęgnacji naturalnej, mam na myśli kosmetyki z naturalnymi wyciągami roślinnymi oraz maseczki przygotowywane samodzielnie w domu jako element uzupełniający codzienną pielęgnację. Natomiast na surowce naturalne spojrzymy bez względu na postać samego kosmetyku. Warto jednak pamiętać, że metody naturalne wymagają przede wszystkim systematyczności i cierpliwości, dlatego nie ma się co zniechęcać, jeśli efektów nie będzie po pierwszym tygodniu ich stosowania.

Największą chyba grupę „wybielaczy” stanowią kwasy organiczne obecne w: przetworach mlecznych, jak np. jogurt naturalny i kefir, które zawierają kwas mlekowy; owocach – np. jabłko i ocet jabłkowy zawierają kwas jabłkowy, cytryny – kwas cytrynowy, winogrona – kwas winowy, trzcina cukrowa – kwas glikolowy; warzywach – np. papryka, pomidory, ogórek, ziemniaki; gorzkich migdałach, pestkach wiśni i moreli, z których pozyskuje się kwas migdałowy. Kwasy nie tylko wyrównują koloryt skóry, rozjaśniając przebarwienia, ale także działają wygładzająco (peeling), odmładzająco i nawilżająco.

Ciekawym rozwiązaniem są również enzymy roślinne z ananasa, papai i dyni, które dodatkowo zawierają kwasy organiczne (np. cytrynowy) i stanowią naturalne źródło witaminy C o działaniu rozjaśniającym brązowe plamy na skórze, łagodzącym podrażnienia, uszczelniającym naczynia krwionośne i odmładzającym skórę. I właśnie trzecią grupę stanowią źródła naturalnych witamin. Witamina A (retinol) odpowiada za odnowę i wygładzenie naskórka, rozjaśnia przebarwienia, odmładza skórę i reguluje wydzielanie łoju. Występuje m.in. w słodkich ziemniakach, jarmużu, szpinaku i dyni. Jej roślinny odpowiednik to beta-karoten, czyli tzw. prowitamina A, którą znaleźć można w: szpinaku, sałacie, marchwi, czerwonej papryce, pomidorach, wiśniach, morelach, śliwkach i brzoskwiniach. Z kolei witamina C, której właściwości zostały już opisane powyżej, jest pozyskiwana z: truskawek, czarnej porzeczki, pomarańczy i grejpfrutów, owoców kiwi, kalafiora i brokułów, pomidorów, papryki i pietruszki, a także z kiszonek wszelkiego rodzaju.

Ciekawym i stosunkowo nowym składnikiem jest roślinny retinol, czyli bakuchiol. Ma on podobną, ale nie identyczną budowę, jak witamina A oraz wykazuje zbieżne właściwości. Pozyskiwany jest z egzotycznej rośliny o nazwie babći (łac. Psoralea corylifolia).

Przykładowe zastosowania surowców naturalnych w zwalczaniu hiperpigmentacji

Maseczka z ogórka

Najlepiej, aby była przygotowywana jako kosmetyk świeży (bez konserwantów) na bieżąco. Potrzebować będziesz ok. pół startego na drobnych oczkach zielonego ogórka, 1 łyżeczkę soku z cytryny i 1 łyżkę jogurtu naturalnego. Całość mieszamy do uzyskania jednolitej papki i nakładamy na skórę przynajmniej na 15 minut, po czym zmywamy wodą, tonizujemy skórę i aplikujemy krem. Maseczkę stosujemy do dwóch razy w tygodniu.

Ocet jabłkowy

Można stosować w formie gotowego produktu z pewnego źródła lub przygotować go od początku samodzielnie w domu (na pewno doskonale wiecie, jak go zrobić). Aby zmniejszyć jego kwasowy charakter i działać skutecznie, ale i bezpiecznie na skórę, warto połączyć ocet z oliwą lub innym olejem roślinnym w stosunku pół na pół (1:1) i wcierać dwa razy dziennie miejscowo w przebarwienia przy pomocy patyczka kosmetycznego.

Wielokierunkowe rozjaśnianie skóry

Ponieważ usuwanie przebarwień nie należy do zadań łatwych, to wachlarz zabiegów rozjaśniających przygotowała dla nas współczesna kosmetologia jako efekt kilkudziesięcioletnich doświadczeń. Są one przeznaczone dla osób, które chcą wspomagać pielęgnację domową w sposób profesjonalny i celowany lub dla których naturalna pielęgnacja domowa nie była wystarczająca. W tym przypadku zwykle łączy się kosmetyki na bazie substancji rozjaśniających, złuszczających i promieniochronnych z zabiegami kosmetologicznymi, które wykorzystują: kwasy w postaci mieszanek, czyli peelingów chemicznych, a także lasery i mezoterapię. Są to najbardziej popularne i skuteczne zabiegi, które krótko przybliżę.

Kwasy, o których pisałam powyżej, stosowane są również w gabinetach kosmetologicznych, ale w znacznie wyższych stężeniach procentowych. W kosmetykach do pielęgnacji domowej zwykle są to wartości do 10 proc., a w wersji profesjonalnej nawet do 80 proc. stężonego kwasu. Efekty ich działania są bardzo zadowalające, ponieważ właściwie można je dobrać i zastosować u każdej osoby, niezależnie od rodzaju i potrzeb skóry. W praktyce oznacza to, że kwasy dają przede wszystkim efekt peelingu, czyli złuszczają martwy naskórek i wygładzają go, wzmacniają funkcje barierowe naskórka, nawilżając i działając antyoksydacyjnie, odmładzają poprzez dodatni wpływ na syntezę kolagenu i elastyny, czyli białek odpowiadających za jędrność, elastyczność i młody wygląd skóry, rozjaśniają przebarwienia i wyrównują koloryt skóry, łagodzą stan zapalny i redukują rumień, regulują wydzielanie łoju i działają przeciwbakteryjnie, dzięki czemu można je również stosować w przypadku cery tłustej i trądzikowej. Z tego typu zabiegów korzysta się zwykle co ok. 28 dni, bez konieczności wykonywania peelingu w domu.

Lasery emitują bardzo silne i precyzyjnie działające światło, dzięki czemu również proces gojenia skóry przebiega sprawnie. Ideą działania lasera jest pochłanianie światła przez brązowy barwnik w skórze, czyli melaninę. Dzięki temu dochodzi w pierwszej fazie do przyciemnienia przebarwień, a następnie ich wyłuszczenia razem z naskórkiem. Ponadto można zastosować laser do globalnego odmładzania skóry, czyli nie tylko rozjaśniania przebarwień, ale również pobudzenia produkcji kolagenu i elastyny, napięcie skóry i redukcję zmarszczek. Zabiegi takie wykonuje się wyłącznie wiosną i jesienią, co kilka tygodni lub dwa razy do roku – w zależności od parametrów samego urządzenia.

Jeśli chodzi o mezoterapię, to jeden z moich ulubionych zabiegów, ponieważ wcale nie musi nam się kojarzyć z lejącą się krwią. Wręcz odwrotnie – wystarczy nakłuwać skórę dosyć płytko, aby wzmocnić jej zewnętrzną barierę ochronną (naskórek) i ułatwić wnikanie składników zawartych w serum. Jeśli postawimy na preparat rozjaśniający przebarwienia, to substancje będą mogły zadziałać znacznie lepiej niż podczas stosowania samej pielęgnacji domowej. Oczywiście sposób przeprowadzenia zabiegu, czyli m.in. głębokość nakłuć, zależy od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć, ale tym już się nie musisz martwić, ponieważ zrobi to za ciebie kosmetolog.

Z wiekiem brązowe plamy na skórze moga pojawiać się częściej i nie tylko twarzy, ale również na dłoniach i przedramionach. Wszystko zależy oczywiście od naszego podejścia do pielęgnacji i potrzeby dbania o siebie. Osobiście jestem zwolenniczką odpowiednio wczesnego planowania i działania w zakresie pielęgnacji holistycznej i spersonalizowanej, aby łatwiej było osiągnąć zadowalający efekt. Im wcześniej, tym lepiej – to jedna z moich podstawowych zasad.

dr Ewa Szmaj-Kupny