Dziurawiec pomiędzy wiedzą a magią

Dziurawiec pomiędzy wiedzą a magią

Dziurawiec zwyczajny Hypericum perforatum preferuje miejsca słoneczne o suchych i bardzo dobrze przepuszczalnych podłożach. Pospolicie występuje przy miedzach, na leśnych polanach, łąkach. Stosowany był w celach leczniczych już w najdawniejszych czasach. W starożytności Dioskurydes, aby zachować zdrowie, polecał spożywanie jego nasion zmieszanych z miodem w celach profilaktycznych. Na przestrzeni wieków wiązano z tym ziołem wiele przesądów i zabobonów.


Jedna z legend o zielu dziurawca mówi, że ulubiony uczeń Chrystusa zasmucony śmiercią Pana stał pod krzyżem i zbierał rośliny zroszone świętą krwią. Chciał je podarować pobożnym wyznawcom jako najcenniejszą pamiątkę. Dzięki temu kropla krwi Zbawiciela żyje ukryta w czerwonym barwniku złocistożółtych kwiatów dziurawca. Gdy rozetrzemy w palcach jego kwiaty, zabarwią się one na czerwono (dziś wiemy, że to za sprawą obecnej w nich substancji – hiperycyny). Tak więc wedle podań dziurawiec powstał prosto z kapiącej krwi Jezusa, dlatego też przyjął wśród ludu nazwy ,,krew Chrystusa" lub „boża męka". Możemy spotykać się także z określeniem ,,krewka Matki Boskiej".


W wykopaliskach starosłowiańskiego grodziska Biskupin (którego początek istnienia datuje się na 2500 lat wstecz) znaleziono resztki 20 roślin leczniczych, a wśród nich był właśnie dziurawiec. W średniowieczu i w czasach późniejszych na Rusi wierzono, że to remedium na 99 chorób. Na rozkaz cara Michaiła zbierano go na Syberii, suszono, rozcierano na mączkę i wysyłano do Moskwy „po pudzie w każdym roku“. Kazachowie nazywali dziurawiec dżerabaj (czyli „lekarz ran”), a to w związku z jego właściwościami ściągającymi, przeciwzapalnymi i działaniem odkażającym. Ceniony był przy gojeniu oparzeń.

Już w XVI wieku używano go jako środka moczopędnego, wywodzącego kamienie (zawarte w nim flawonoidy, szczególnie hiperozyd przeciwdziała powstawaniu kamicy). W połączeniu z wywarem z babki hamował biegunki, a także był polecanym środkiem na suchoty.
W dawnych czasach 24 czerwca dziewczęta splatały z ziela dziurawca wianki zwane koroną świętego Jana. W noc świętojańską panny rzucały na wodę gałązki dziurawca i wróżyły sobie, czy znajdą w następnym roku konkurenta. Przepowiadano także z ilości wyciśniętego soku oraz z intensywności jego zabarwienia – służył on do wykrywania chorób. Ziele nazywano też fuga daemonum, czyli ,,ucieczka demonów" lub „ucieczka diabła”, bo miało trzymać je z dala od domostwa. Określenia tego używano również w stosunku do średniowiecznych praktyk odprawiania egzorcyzmów. To właśnie dziurawiec miał moc chronienia ludzi przed czarami (scania diaboll), urokami, diabelskimi zakusami. Bukiet dziurawców zawieszony w oknie chronił dom przed uderzeniem piorunów. Okadzanie dymem z zioła było panaceum na nieszczęścia i  miało strzec sery przed robactwem. Ziele dziurawca służyło także za amulet (jeśli się go stale przy sobie nosiło), chroniło wędrowców przed nocnymi strachami.

W Górnej Austrii chłopi starym zwyczajem wkładali ziele między dwie kromki chleba i dawali bydłu, aby zwierzęta były chronione przed chorobami. Obecnie obyczaj ten jest pielęgnowany tylko w nielicznych pobożnych, chłopskich rodzinach.


W rejonie Krakowa jeszcze do niedawna wierzono, że dziurawiec chronił położnice i noworodki. Włożony pod poduszkę rodzącej miał zapewniać bezpieczny poród. Utykano ziele w pieluchach oraz zawieszano niemowlęciu na szyi do pierwszej kąpieli, aby chroniło ono przed złośliwymi boginkami. Wspomniane podstępne istoty (mamuny, czy inaczej dziwożony) czyhały na nowo narodzone dzieci. Wystarczyła chwila nieuwagi, aby porwały niemowlę lub podmieniły na jakiegoś „pokracznego wyrzutka”. Aby temu zapobiec, święcone ziele rozkładano w izbach, zawieszano w oknach i nad drzwiami. Dodatkowo zatykano zielem wszystkie szczeliny, dziurki od klucza oraz komin. Ze względu na czerwony kolor soku leczono nim krwotoki wewnętrzne. Robiono też z dziurawca: wódkę, olej (jako środek działający przeciwrobaczo) i tak zwaną sól dzwonkową sporządzaną z jego popiołu. Do dziś jest ona z powodzeniem wykorzystywana w terapii nowotworów wątroby i układu trawiennego, podobnie jak nalewka dziurawcowa.


W lecznictwie ludowym dziurawiec należy do leków uniwersalnych. Trudno jednoznacznie określić, które z dawnych praktyk opierały się na racjonalnym działaniu, a które były tylko wynikiem zabobonów. Nie można jednak zaprzeczać wartości zabiegów quasi-magicznych, które mogły działać niczym dzisiejsze placebo.


Opracowała Katarzyna Krupińska

Inne wpisy w tej kategorii

Ćwiczenia na rwę kulszową

2024-04-24

Ćwiczenia na rwę kulszową

Czasami przy niekontrolowanym schyleniu się nagle czujemy ostry ból w okolicach odcinka lędźwiowego kręgosłupa. To może oznaczać, że właśnie mamy do czynienia z rwą kulszową. Jak sobie pomóc?

Czytaj dalej

Dzieci w wirtualnym świecie

2024-04-16

Dzieci w wirtualnym świecie

Dzieci powinny być chronione przed pułapką uzależnienia od cyfrowych mediów. Rozwój dziecka to przebywanie w realnym świecie, a nie w cyberprzestrzeni, która potrafi okaleczać. Czytaj więcej.

Czytaj dalej

Pestycydy w warzywach i owocach – jak je eliminować

2024-04-12

Pestycydy w warzywach i owocach – jak je eliminować

Pestycydy to substancje, zarówno syntetyczne, jak i naturalne, stosowane w celu eliminacji organizmów uważanych za szkodliwe lub niechciane. Jak wpływają na nasze zdrowie? Czy są groźne? Sprawdź.

Czytaj dalej

Nutritarianizm jako koncepcja zdrowego odżywiania

2024-04-08

Nutritarianizm jako koncepcja zdrowego odżywiania

Nutritarianizm to koncepcja zdrowego odżywiania, według której kluczowa jest nie tyle liczba spożywanych kalorii, co jakość składników odżywczych. Zwraca się szczególną uwagę na różnorodność w diecie.

Czytaj dalej

Aromaty z Alembika

2024-04-03

Aromaty z Alembika

Przy pomocy pięknego, połyskującego miedzią alembika można wydobyć aromaty z roślin. Podczas destylacji parą wodną z umieszczonych w nim ziół otrzymujemy bardzo cenne olejki eteryczne oraz hydrolaty.

Czytaj dalej

Mutacja genu MTHFR i problemy z metylacją

2024-03-26

Mutacja genu MTHFR i problemy z metylacją

Z biegiem lat nasze ciała mogą napotkać pewne trudności w prawidłowym metylowaniu DNA. W rezultacie mogą pojawiać się błędy w DNA, zwiększające ryzyko rozwoju chorób, takich jak nowotwory.

Czytaj dalej