Lekarz leczy, natura uzdrawia

Lekarz leczy, natura uzdrawia

„Lekarz leczy, natura uzdrawia”.
Medicus curat, natura sanat.
Hipokrates


Tę mądrą sentencję zaczyna rozumieć coraz więcej ludzi. Z pewnością dlatego w ciągu ostatnich lat można zauważyć wyraźny wzrost zainteresowania ludowymi metodami leczenia. Ten trend jest widoczny nie tylko pośród ludzi chorych, ale również wśród lekarzy i części naukowców.

Dzieje się tak dlatego, że z każdym rokiem rośnie liczba chorób: przewlekłych, alergicznych, nowotworowych oraz skutków ubocznych przyjmowania leków. W efekcie: pogarsza się stan zdrowia dzieci, spada zdolność do pracy dorosłych, wzrasta niepełnosprawność i umieralność w coraz to młodszym wieku. I tylko z wyżej wymienionych powodów, a jest ich znacznie więcej, ludzie zaczynają poszukiwać innych sposobów na odzyskanie utraconego zdrowia.


Jestem głęboko przekonany, że każdy powinien rozumieć swój organizm, powinien wiedzieć, na jakich zasadach on funkcjonuje. Dopiero wtedy pojawia się możliwość zlikwidowania przyczyny cierpienia. Na podstawie mojego wieloletniego doświadczenia mogę stwierdzić, że główną przyczyną prawie wszystkich chorób jest dysharmonia osobowości człowieka, inaczej mówiąc: konflikt pomiędzy jego psychiką i ciałem, co znacznie utrudnia prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego, a od niego ostatecznie zależy stan naszego zdrowia. Reszta przyczyn jest drugorzędna, jednak tworzy warunki sprzyjające słabej psychice i słabemu ciału. Należą do nich: nieprawidłowe oddychanie, brak ruchu i hartowania ciała, zaniedbany kręgosłup, nieprawidłowe odżywianie, brak wewnętrznej higieny ciała (obecność w organizmie pasożytów: bakterii, grzybów, wirusów i robaków ludzkich). Z tego, co napisałem, nasuwa się prosty wniosek. Jeśli ciało ma problemy zdrowotne, to obciąża nimi psychikę i odwrotnie – jeśli nie potrafimy panować nad psychiką, to ona zniszczy nasze ciało. Tę prostą prawdę należy uświadomić sobie raz i na zawsze.

W tym artykule chciałbym skupić waszą uwagę na higienie wewnętrznej naszego ciała, ponieważ jej brak jest przyczyną wielu trapiących obecnie ludzi chorób.

Higieny zewnętrznej uczyli nas rodzice, nauczyciele, natomiast na temat higieny wewnętrznej wiemy niewiele, podczas gdy stan naszych wewnętrznych organów określa nie tylko nasz wygląd zewnętrzny, ale przede wszystkim – naszą kondycję fizyczną i psychiczną.   

Dlaczego chorujemy?


Mało kto wie, że u wielu osób w jelicie grubym znajduje się od 8 do 15 kg złogów i kamieni kałowych, które człowiek może nosić przez całe życie. U wielu osób te liczby budzą niedowierzanie, ale chcę uświadomić wątpiących, że samych tylko bakterii w jelitach znajduje się ok. od 2,5 do 3 kg (widocznych tylko pod mikroskopem).

Przeważnie po 40. roku życia jelito grube jest na tyle wypełnione złogami, że wypiera ze swoich miejsc inne organy, utrudniając pracę: wątrobie, nerkom i płucom.

Funkcjonujące pod warstwą „brudów” jelito grube dostarcza do krwi toksyny i substancje rakotwórcze. Rozchodzą się one z krwią po całym organizmie i stopniowo go zatruwają. W ten sposób jelita stają się źródłem ogólnego zatrucia. Ponadto obciążone złogami i kamieniami kałowymi jelita zaczynają przypominać worek z odpadami, który wypiera z ich właściwego miejsca organy wewnętrzne, uciska przeponę – główny mięsień oddechowy – wyłącza ją z procesu oddychania, znacznie zmniejszając objętość płuc. Wypierane są ze swego miejsca wątroba i nerki, zmniejsza się ruchliwość jelita cienkiego, u mężczyzn uciskany jest układ moczowo-płciowy. Szczególnie cierpi dolna część odbytu – przeciążone żyły uwypuklają się, tworząc krwawe guzy. Niezliczone są objawy i uszkodzenia organów, nieprzewidywalna diagnostyka chorób powstałych z powodu stale zanieczyszczonego jelita grubego. Szczytem wszystkiego jest niedrożność jelita grubego w ostatnim stadium raka, kiedy człowiek skazany jest na śmierć z powodu zatrucia organizmu własnymi toksynami.

Po chorobach układu krążenia i raku płuc umieralność na raka jelita grubego znajduje się na 3. miejscu. Jednak to statystyki… Ja natomiast uważam, że umieralność z powodu raka jelita grubego należy postawić na 1. miejscu, ponieważ to on jest źródłem chorób układu krążenia i wszystkich innych rodzajów raka obecnych w organizmie. Nie jest tajemnicą, że 60 proc. mieszkańców kuli ziemskiej cierpi na chroniczne zaparcia i z tego powodu odczuwa skutki autointoksykacji na własnym zdrowiu.

„Wiele chorób przychodzi do człowieka przez jamę ustną” – powiedział Hipokrates. Jak zwykle miał rację. Czy jednak w pełni rozumiemy, co miał na myśli? Hipokrates mawiał, że żołądek nie ma zębów, dlatego posiłki należy spożywać w spokoju, bez pośpiechu, dokładnie przeżuwając pokarm.

A jak my jemy? Szybko, nerwowo, byle jak i byle gdzie, bo ciągle brakuje nam czasu. Na dodatek podstawę naszego żywienia przeważnie stanowią: produkty rafinowane, wysoko przetworzone, artykuły mączne (łączone na przemian z: mięsem, kiełbasą, nabiałem). Układ pokarmowy z trudem trawi taki pokarm, a niestrawione resztki osiadając na ściankach jelita grubego, tworzą na nim warstwy osadu, który przekształca się w masę pełną chorobotwórczych pasożytów wydzielających trujące dla organizmu substancje metaboliczne – toksyny. Toksyny, wchłaniane przez ścianki jelita grubego, przedostając się do krwi i rozchodząc po całym organizmie, stopniowo go zatruwają. Należy więc rozumieć, że prawie wszystkie stany zapalne w organizmie powodowane są przez żyjące w nim pasożyty (bakterie, grzyby, wirusy, robaki ludzkie).


Niezależnie jak nazwiemy daną jednostkę chorobową: wrzodziejące zapalenie jelita grubego, zapalenie żołądka wywołane przez Helicobacter pylori, chroniczne zapalenie zatok, reumatoidalne zapalenie stawów, artretyzm, zapalenie gruczołu krokowego czy rak jelita grubego, główną przyczyną choroby jest obecność w organizmie pasożytów.

Przyroda zaopatrzyła człowieka w system obronny chroniący go przed chorobami – jest nim układ odpornościowy. Jelito grube spełnia w tym systemie bardzo istotną funkcję. Według współczesnych badań 25 proc. błony śluzowej jelita składa się z immunologicznie aktywnych tkanek i komórek, i w niej właśnie zlokalizowanych jest ok. 80 proc. wszystkich immunokompetentnych komórek organizmu. Zdrowe jelito grube jest więc kluczowym elementem układu odpornościowego. Jeśli jednak zachodzą w nim procesy gnilne – naruszona jest jego mikroflora, błona śluzowa pokryta jest warstwą osadu – mogą z tego powodu wyniknąć poważne problemy zdrowotne. Warto wiedzieć, że zatruta toksynami krew żylna pochodząca z jelit trafia bezpośrednio do wątroby, która ją filtruje, oczyszcza z substancji toksycznych. Jeśli więc jelita są stałym źródłem toksyn, bardzo mocno obciążają wątrobę.


Medycyna Dalekiego Wschodu już od kilku tysięcy lat uważa jelita nie tylko za część układu pokarmowego, ale również za kluczowy narząd układu odpornościowego. Jak więc nie podziwiać mądrości przodków, którzy bez żadnych badań i osiągnięć współczesnej medycyny wiedzieli to, czego my najwyraźniej jeszcze długo nie będziemy świadomi.

Siedem stopni samozatrucia (autointoksykacji) organizmu z powodu obecności złogów i pasożytów w jelicie grubym


1.    Ciągłe zmęczenie pomimo zdrowego wyglądu.
2.    Oprócz ciągłego zmęczenia pojawiają się bóle głowy i odczucie tzw. łamania w kościach.
3.    Wszelkiego rodzaju alergie.
4.    Torbiele, guzy.
5.    Deformacja organów wewnętrznych, kości i stawów.
6.    Choroby układu nerwowego.
7.    Choroby nowotworowe.

Na podstawie tych wyjaśnień każdy może łatwo określić stopień zanieczyszczenia swojego organizmu. Jeżeli zauważyliście u siebie objawy 2. i 3. stopnia, nie traćcie czasu, zacznijcie kurację całkowitego oczyszczenia organizmu. Tym, którzy postanowią uczynić pierwszy krok, radzę zacząć od oczyszczenia jelita grubego, ponieważ jeśli je ominiemy, to nie zlikwidujemy głównego źródła problemów zdrowotnych. Uważam, że najbardziej skutecznym i najprostszym sposobem oczyszczania jelita grubego z nagromadzonych w nim toksyn jest lewatywa. W internecie znajdziecie sporo mitów na temat szkodliwości lewatywy. Według ich twórców – którzy z pewnością nie zgłębili tego tematu i nigdy nie stosowali tego zabiegu – lewatywa rozleniwia jelita, wymywa z nich zdrowotne bakterie itd. Wyjaśnijmy więc to sobie i rozwiejmy wątpliwości. Przy trybie życia, który prowadzimy – mam na myśli: często wadliwy sposób odżywiania, małą ruchliwość, liczbę spożywanych leków (szczególnie antybiotyków) – znalezienie człowieka ze zdrową mikroflorą jelitową jest praktycznie niemożliwe. Myślę, że się nie pomylę, jeżeli stwierdzę, że 90 proc. społeczeństwa z tego powodu boryka się z upośledzoną pracą układu pokarmowego.

Jeśli nawet przeprowadzamy lewatywę z 1,5 do 2 l roztworu, to przemywamy przeważnie odcinek jelita długości ok. 30 cm, w którym obecna jest największa ilość złogów, toksyn i chorobotwórczych bakterii, natomiast flora jelitowa po zabiegu odbudowuje się w czasie ok. 24 godzin.


Jeśli poszukać informacji na temat lewatywy w Encyklopedii medycznej, to brzmi ona następująco:


Lewatywa to zabieg medyczny polegający na wprowadzeniu wody lub innych płynów lub roztworów substancji leczniczych przez odbyt do jelita (przy użyciu standardowych końcówek do lewatywy) lub bezpośrednio do okrężnicy (za pomocą długich rurek jelitowych lub końcówek do głębokiej lewatywy).

W zależności od wprowadzanego do jelita roztworu wyróżniamy lewatywy:


•    proste (wodne),
•    lecznicze (z roztworów leków lub wywarów z ziół leczniczych),
•    glicerynowe,
•    hipertoniczne (z roztworów soli o stężeniu od 3 do 7 proc.),
•    olejowe (z oleju roślinnego)
•    z sokiem z cytryny,
•    z sody oczyszczonej,
•    chirurga Ogneva,
•    tlenową.

W zależności od temperatury wlewanego płynu:


•    zimne (10–12℃),
•    ciepłe (20–24℃),
•    gorące (40–43℃).

W zależności od przeznaczenia:


•    oczyszczające,
•    lecznicze,
•    odżywcze,
•    diagnostyczne,
•    psychotropowe.

W zależności od ilości wprowadzanego płynu:

•    mikrolewatywy (10–100 ml),
•    oczyszczające (1,5–2 l),
•    syfonowe służące do: usuwania substancji toksycznych z organizmu, głębokiego oczyszczania jelita grubego o łącznej objętości 15–20 l na zabieg, poprzez wielokrotne wlewy płynu w ilości 1–2 l.


Przy okazji dodam, że nigdy nie promowałem hydrokolonoterapii, ponieważ uważam, że ten zabieg jest szkodliwy dla mikrobiomu jelita grubego z powodu jednorazowego wprowadzania do jelita dużej objętości roztworu. Szczególnie jeśli ten zabieg jest wykonywany często w celu zrzucenia nadwagi. Jednocześnie jednak zabieg ten potwierdza obecność w jelitach złogów, ponieważ po zabiegu następuje utrata wagi średnio od 3 do 5 kg.
Korzyści zdrowotne, które odnosimy, przeprowadzając systematycznie zabiegi oczyszczania jelita grubego (okrężnicy), są niebagatelne:


•    usuwane są z jelita grubego zanieczyszczenia, substancje toksyczne (detoksykacja),
•    poprzez oczyszczanie błony śluzowej jelit usprawniana jest praca układu limfatycznego, a tym samym również układu odpornościowego,
•    poprawia się motoryka (perystaltyka) jelit,
•    przywracane jest mikrokrążenie narządów otrzewnej poprzez likwidowanie przekrwienia jelit, które negatywnie wpływa na ukrwienie narządów wewnętrznych.


Warto wiedzieć, że już nasi starożytni przodkowie używali lewatywy w celu utrzymania higieny wewnętrznej swojego ciała. Najstarsza znana nauce wzmianka na temat lewatywy (bez opisu wyglądu samego urządzenia) została znaleziona w tzw. Papirusie Ebersa (XVI w. p.n.e.). Jest to pierwszy znany nam tekst medyczny i należy do cywilizacji egipskiej.  


Dla osób, które chcą w naturalny sposób oczyścić jelita, ale nie chcą przy tym stosować probiotyków lub innych specyfików, proponuję jedną z metod miękkiego oczyszczania jelita grubego. Z góry jednak zaznaczam, że nie jest ona tak skuteczna jak lewatywa.

Oczyszczanie jelita grubego z toksyn napojem mlecznym fermentowanym i suszonymi śliwkami

1.    Wieczorem do szklanki kefiru, zsiadłego mleka lub jogurtu (najlepiej domowej roboty) włożyć 10 suszonych śliwek, odstawić na noc.
2.    Rano na czczo wypić napój mleczny, śliwki zjeść.
3.    Zalać 10 suszonych śliwek napojem mlecznym, odstawić do wieczora.
4.    Wieczorem, przed snem, wypić napój mleczny, śliwki zjeść.

Kuracja powinna trwać 10 dni. Stosować raz na 3 miesiące.

Nie poruszyłem jeszcze jednej bardzo ważnej kwestii, a mianowicie wpływu bakterii na naszą psychikę. W ostatnich latach staje się coraz bardziej oczywiste – w tym również dla świata naukowego – że nasze: emocje, nawyki i zachowania wpływają na skład mikrobiomu i odwrotnie – skład mikrobiomu wpływa na nasze emocje i postawy wobec otaczającego nas świata. Jednak to już jest temat na osobny artykuł.



prof. Michał Tombak
Sylwia Kiestrzyn

Inne wpisy w tej kategorii

Ćwiczenia na rwę kulszową

2024-04-24

Ćwiczenia na rwę kulszową

Czasami przy niekontrolowanym schyleniu się nagle czujemy ostry ból w okolicach odcinka lędźwiowego kręgosłupa. To może oznaczać, że właśnie mamy do czynienia z rwą kulszową. Jak sobie pomóc?

Czytaj dalej

Dzieci w wirtualnym świecie

2024-04-16

Dzieci w wirtualnym świecie

Dzieci powinny być chronione przed pułapką uzależnienia od cyfrowych mediów. Rozwój dziecka to przebywanie w realnym świecie, a nie w cyberprzestrzeni, która potrafi okaleczać. Czytaj więcej.

Czytaj dalej

Pestycydy w warzywach i owocach – jak je eliminować

2024-04-12

Pestycydy w warzywach i owocach – jak je eliminować

Pestycydy to substancje, zarówno syntetyczne, jak i naturalne, stosowane w celu eliminacji organizmów uważanych za szkodliwe lub niechciane. Jak wpływają na nasze zdrowie? Czy są groźne? Sprawdź.

Czytaj dalej

Nutritarianizm jako koncepcja zdrowego odżywiania

2024-04-08

Nutritarianizm jako koncepcja zdrowego odżywiania

Nutritarianizm to koncepcja zdrowego odżywiania, według której kluczowa jest nie tyle liczba spożywanych kalorii, co jakość składników odżywczych. Zwraca się szczególną uwagę na różnorodność w diecie.

Czytaj dalej

Te nawyki zwiększają ryzyko nowotworów. Unikaj ich!

2024-04-02

Te nawyki zwiększają ryzyko nowotworów. Unikaj ich!

Wielu przypadkom nowotworów można zapobiec, gdyby tylko w odpowiednim momencie życia chorzy wdrożyli odpowiednie, prozdrowotne nawyki do swojego codziennego funkcjonowania. Dowiedz się więcej.

Czytaj dalej